Wibo- Strobing Make Up Kit


Cześć dziewczyny!

Ach jak ja kocham rozświetlacze. Nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez użycia rozświetlacza. Nadaje on tak piękny blask skórze, że tylko widzę i obserwuję jak moja kolekcja cudeniek się powiększa. Nie jest to fobia, a raczej szukanie perełek na różne okazje. Bardziej delikatne, subtelne, a potrzebne też takie z kopytem, które mogę wybrać na imprezę i połączyć z piękną czerwoną szminką.
Teraz Wam mogę przedstawić moja paletkę uniwersalną na cały rok. Na miesiące kiedy jestem blada, delikatnie muśnięta słońcem, chora, a również mocno opalona.

Dziewczyny poznacie produkt od Wibo- Strobing Make Up Kit


INFORMACJE OD PRODCUENTA:
Wyjątkowa formuła rozświetlaczy, gwarantuje trwałość i intensywny blask. Zestaw zawiera dwa bardzo drobno zmikronizowane odcienie: jeden ze złotą poświatą, drugi ze srebrną poświatą. Dają one efekt mokrego policzka. Dwa odcienie złota o kremowej konsystencji nadające metalicznego blasku. Kasetka wyposażona w duże lusterko i aplikator. Zestaw o wszechstronnym zastosowaniu. Idealny do wykonania makijażu najmodniejszą techniką strobingu.

SKŁAD:
Talc, Mica, Magnesium Stearate, Silica, Dimethicone, 2-Ethylhexyl Palmitate, Phenoxyethanol, [+/-]: CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 15850, CI 77499.

STRONA INTERNETOWA PRODUCETNA:

A teraz czas na moje pięć groszy w całej tej opinii.
Jak widzicie paleta ma jaśniejsze jak i ciemniejsze kolory. Fakt najciemniejszy odcień w palecie służy mi bardziej jako cień, niż rozświetlacz bo tak jak możecie zauważyć nie ważne ile bym musiała smażyć się na słońcu tak nigdy bym nie była na tyle opalona by po niego sięgnąć i nałożyć go na moje kości policzkowe.
Mamy w palecie cztery odcienie rozświetlaczy oraz dołączony pędzelek. Paletka solidnie wykonana, piękna lustrzana wersja ( nie taka piękna jak już wypaćkam ją swoimi palcami), a w środku nieduże lusterko, które nie jest złej jakości i da się w nim wykonać makijaż.
Cienie są dość kremowe, nie należą do tych suchych produktów, które czasem przyprawiają o zawał próbując nałożyć je na pędzel. Te rozświetlacze są bardzo napigmentowane i dają mocny błysk na policzku, ale dla tych, które wolą subtelniejszy pędzel wystarczy delikatnie go zanurzyć w produkcie, strzepać pędzel i jest już delikatny efekt na naszych kościach policzkowych. Ja muszę przyznać, że moim ulubionym jest ten w wersji różowej, w ostatnim czasie mam słabość do różu w makijażu. Jasne złoto zawsze wybieram na wyjścia, kiedy chce wyglądać naturalnie, ale cieszyć się pięknym błyskiem na policzkach.

O utrzymywanie się ich na skórze nie musicie się martwić. Wytrzymywały u mnie długie noce w upalne dni, a nawet przetrwały nie jedną drzemkę na kanapie, czy długie podróże samochodem. Dziewczyny dla mnie to paletka tak uniwersalna, tak idealna, że żal jej nie mieć, ten produkt nie kosztuje dużo, a jest świetnej jakości.





Udostępnij ten post

7 komentarzy :

  1. Mam ją w zapasach - ma bardzo ładne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak będę szukała rozświetlaczy będę musiała zerknąć na nią... zwłaszcza, że już rozświetlacz z Wibo miałam i był przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze nie wiem jak wyglądały by na twarzy (raczej na wieczorne wyjście niż do pracy) ale pigmentacja jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne odcienie. Ja po eozświetlacze zaczęłam sięgać dopiero niedawno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cuda, jestem oczarowana, uwielbiam błysk, połysk :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)